O książce: rok / Czasem sny to nie tylko sny... A/N: Długo myślałam o tym połączeniu i myślałam o napisz coś na ten temat, bo wydaje mi się, że nic podobnego nie istnieje. Natrafiłam jednak na fantastyczną historię zatytułowaną Captive at Number 12 autorstwa CeliaEquus, która w zasadzie zawierała wszystko, co chciałam o nich napisać. Wydawało mi się, że nie ma sensu powtarzać tego ficka, więc zamiast tego przypomniała mi się ta mała scena. Wahałem się pomiędzy opcjami fabuły. Ta historia zwyciężyła. Cieszyć się